wtorek, 18 listopada 2014

Super tonik zamiast antybiotyku!

Niedawno dostałam od znajomej przepis na "super tonik", który pomaga w podniesieniu odporności, ale dobrze się sprawdza także podczas infekcji. Ostatnio testujemy na sobie i naprawdę pomaga. 

Oczywiście łącze go z innymi domowymi specyfikami takimi jak krystaliczna witamina C, syrop z cebuli i czosnku z miodem, inhalacje z olejków itp. Trudno czasem ocenić co konkretnie pomogło, ale jedno wiem na pewno moje dzieciaki chorują dość często, ale tylko na przeziębienia i naprawdę już dawno nie musieliśmy odwiedzać lekarza! Warto!

Dla zainteresowanych postanowiłam krok po kroku opisać sposób wyrobu super toniku, przy okazji robienia kolejnej dawki porobiłam nawet kilka zdjęć :)

Przepis na super tonik


Co potrzebujesz?


czosnek (najlepiej z działki lub po prostu polski)
korzeń chrzanu (na ryneczku od działkowiczów)
korzeń imbiru (po prostu w sklepie na wagę)
ostra papryka (najlepiej habanero, może być chilli)
cebula (kupiłam bio z Lidla)
ocet jabłkowy (bez konserwantów, mętny np. z Rossmanna lub własnej roboty)


Wszystkie składniki potrzebujesz w równych ilościach, ale pod względem objętości po zmieleniu. Wychodzi na to, że trzeba to zrobić na oko. w praktyce kupuję paprykę habanero w Piotrze i Pawle (jest najdroższa ze wszystkich składników- 29,99 zł/kg) i pod nią kupuje na oko resztę :)

Do zrobienia toniku przyda się również kilka gadżetów:

gumowe rękawiczki
okulary do pływania (hehe są niezastąpione!)
maszynka do mielenia mięsa z szatkownicą (jeśli nie masz to po prostu tarka)
duży słoik lub kilka mniejszych (najlepiej ciemne szkło)
butelki z ciemnego szkła na produkt finalny

Zakładamy gumowe rękawiczki i zaczynamy od obrania wszystkich produktów tj. czosnek obrać ze skórek, chrzan obrać i pokroić na mniejsze części, imbir pokroić, z papryki wyciąć zielone części i ewentualnie gniazda nasienne, cebulę obrać i pokroić na mniejsze części.

Po tych zabiegach warto wszystko przemyć wodą, a cebulę pokroić na te mniejsze części na samym końcu, bo właśnie wtedy zaczyna się szczypanie w oczy i warto założyć okulary do pływania, są szczelne i naprawdę się sprawdzają. Pierwszy raz jak robiłam tonik przeżyłam dramat przy mieleniu, zwłaszcza cebuli i chrzanu!

Jeśli chodzi o paprykę to kapsaicyny, o która nam chodzi, najwięcej znajduje się właśnie w nasionkach. Jeśli chcesz używać resztek tych produktów jako przyprawy do zup i mięs po zlaniu już toniku to warto pestki usunąć, jednak jeśli zależy ci na mocnym toniku to lepiej pestki zostawić do moczenia.

Ok, warzywa mamy już przygotowane więc rozstawiamy maszynkę (tudzież tarkę, ale szczerze współczuję) z szatkownicą, aby mielić na duże oczka. Za pierwszym razem miałam szczytny cel i użyłam przystawki która trze np. ziemniaki na placki ziemniaczane, jest to drobniejsze tarcie i wydawało mi się, że dzięki temu więcej dobroczynnych składników przejdzie to toniku. Pewnie moje założenie jest słuszne, ale to było okropne, bo produkty takie jak imbir i chrzan są bardzo twarde i maszynka nie dawała rady. Przystawka co chwilę wyskakiwała ze ślimaka i trzeba było wszystko rozbierać... Masakra:(

Tak więc pozostajemy na dużych oczkach i trzemy to!

Jeśli masz jeden duży słoik to pakujesz wszystko jak leci do niego, możesz wtedy mieszać produkty już w trakcie mielenia. Ja miałam rozłożone tym razem na dwa słoiki, więc tarłam najpierw czosnek, potem cebule itd. i rozkładałam na dwa słoiki po połowie produktu.


Po tym wszystkim zalewamy warzywa octem jabłkowym do wysokości 2 cm nad pierwotnym poziomem warzyw. Trzeba się temu przyjrzeć, bo warzywa unoszą się do góry wraz z płynem. Szczelnie zamykamy słoiki i odstawiamy w ciemne miejsce np. do szafki.

Codziennie wyciągamy nasz specyfik i mieszamy drewnianą łyżką i znów zamykamy.

Po dwóch tygodniach tonik jest gotowy :)

Odcedzamy go i wyciskamy drewnianą łyżką, a potem zlewamy do ciemnych butelek przez plastikowy lejek. Tonik odstawiamy do ciemnego miejsca, nie musi to być lodówka, wystarczy trzymać go w szafce. 

Odciśnięte warzywa można wykorzystać jako przyprawę jak już wspominałam.



Jak stosować tonik?

Jako kurację oczyszczającą dla profilaktyki stosujemy tonik 3-4 razy dziennie po 1 łyżce przez 10 dni.

Dzieci tak samo, ale po 1 łyżeczce. Ja podaję już mojej 1,5 rocznej córci.

Przed podaniem trzeba butelkę wstrząsnąć, ponieważ cenny osad gromadzi się na dnie!

Nigdy nie stosujemy na pusty żołądek!!!

W razie przeziębienia stosuję tak samo, ale do 6 razy dziennie, aż do ustąpienia objawów.


Dajcie znać jak wam się podoba przepis, czy próbowaliście i jak działa na was :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz